Sierpień
Te wakacje minęły mi szybciej niż wszystkie inne. Były one dla mnie naprawdę wyjątkowe pod różnym względem. Spędziłam je bardzo aktywnie, poznałam wspaniałych ludzi i nawet dwa razy wylądowałam w szpitalu - tak, było bardzo ciekawie. Pod względem przeczytanych książek niestety nie poszło mi za dobrze, ale myślę, że bardzo źle też nie było.W sierpniu udało mi się przeczytać 7 książek, czyli o jedną więcej niż w lipcu.
gdzieś z internetów |
2. Tove Alsterdal "Kobiety na plaży" ; 464 str.
3. Tomasz Królak "1001 rzeczy, które warto wiedzieć o Janie Pawle II" ; 288 str.
4. Simon Mawer "Kobieta, która spadła z nieba" ; 400 str.
5. Georges Simenon "Sprawa Saint-Fiacre" ; 176 str.
6. Laura Whitcomb "Światła pochylenie" ; 232 str.
7. Cheryl Strayed "Małe cuda" ; 400 str.
Najgorsza książka: 7.
Najbardziej zawiodłam się: 7.
Najlepsza książka: 2./4./6.
Największe (pozytywne) zaskoczenie: 6.
Największe (negatywne) zaskoczenie: 7.
Łącznie wyszło 2216 stron, czyli troszkę lepiej niż w lipcu. Na dzień daje to mniej więcej 71 stron.
Z wyniku nie jestem jakoś bardzo zadowolona, mogło być zdecydowanie lepiej, ale gorzej też zawsze mogło być. :P Ogólnie nie mam co porównywać tych wakacji do poprzednich, bo wtedy przeczytałam tyle książek, że aż do tej pory zastanawiam się, kiedy miałam na to czas. Ale wakacje się skończyły i zaczęła się szkoła... Mam więc nadzieję, że uda mi się czytać chociaż jedną książkę tygodniowo - więcej od siebie nie wymagam.
Podsumowanie sierpnia było napisane już we wrześniu, ale go nie opublikowałam. Jak widzicie miałam plan, żeby czytać chociaż jedną książkę tygodniowo. Czy mi się to udało? Przekonajcie się sami. :) (Te podsumowania będą już trochę krótsze. Nie będę również pisać, które książki były najlepsze, najgorsze, na których się najbardziej zawiodłam itp.)
gdzieś z internetów |
Wrzesień
W pierwszym szkolnym miesiącu przeczytane 4 książki z czego jestem bardzo zadowolona.
1. Lindsey Kelk "Historia pewnej dziewczyny" ; 448 str.
2. Mateusz Czernecki "Otwórz oczy, zaraz świt" ; 214 str.
3. Warren Ellis "Wzorzec zbrodni" ; 296 str.
4. Samantha Shannon "Czas żniw" ; 520 str.
Łącznie stron 1478, czyli około 49 na dzień.
Październik
1. Ernest Hemingway "Stary człowiek i morze" ; 80 str.
2. Bill Bryson "Naprawdę krótka historia prawie wszystkiego" ; 170 str.
3. Belen Martinez Sanchez "Dzień, w którym umarłam" ; 384 str.
4. Gillian Flynn "Mroczny zakątek" ; 512 str.
Stron troszkę mniej niż we wrześniu - 1146 co daje 37 dziennie.
Listopad
Zdecydowanie najgorszy miesiąc w całym 2014 roku. Przeczytane tylko dwie książki.
1. Monika A. Oleksa "Samotność ma twoje imię" ; 424 str.
2. Aleksander Kamiński "Kamienie na szaniec" ; 190 str.
614 stron = 20 dziennie
gdzieś z internetów |
No cóż... W listopadzie całkowicie odeszła mi ochota na czytanie, nie miałam po prostu sił. Ale za to odrobiłam w grudniu. :3
Grudzień
1. Mira Grant "Przegląd Końca Świata: Blackout" ; 512 str.
2. Abigail Gibbs "Mroczna Bohaterka. Jesienna Róża" ; 464 str.
3. Tahereh Mafi "Julia. Trzy tajemnice" ; 200 str.
4. Tahereh Mafi "Dar Julii" ; 384 str.
5. Ewa Seno "Tatuaż z lilią" 288 str.
6. Matthew Quick "Prawie jak gwiazda rocka" ; 384 str.
7. Chris Columbus, Ned Vizzini "Dom tajemnic" ; 512 str.
8. Carrie Ryan "Las zębów i rąk" ; 384 str.
9. John Green "19 razy Katherine" ; 304 str.
10. Kiera Cass "Rywalki" ; 336 str.
3769 stron = 122 dziennie
Grudzień był zdecydowanie najlepszym miesiącem pod względem ilości przeczytanych książek, jak i ich jakości. Jestem bardzo zadowolona z tego jak mi poszło z czytaniem, chciałabym, żeby każdy miesiąc taki był, żebym w każdym miesiącu miała taki zapał do czytania!
2014 rok
Tak jak już wspomniałam wyżej, grudzień to najlepszy miesiąc. Ogólnie bywało różnie. Na początku było dobrze, potem kiedy zbliżało się wystawianie ocen w szkole, książki zeszły na drugi plan. Łącznie przeczytałam 71 książek. Nie pamiętam ile było tego w 2013 roku i nawet nie chce mi się tego szukać, aby porównywać. Przez ten rok wiele się zmieniło i miało to ogromny wpływ na mój wynik czytelniczy. Muszę również powiedzieć, że 2014 to chyba najgorszy rok w moim życiu.
2014 rok to rok, w którym zaniedbałam bloga. Zaniedbałam Was. Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się to zmienić, chociaż trudno mi w to uwierzyć.
2014 rok to rok, w którym większość mojego czasu pochłonęło latanie po lekarzach i leżenie w szpitalu. Wiem, że niektórzy praktycznie spędzają tam całe życie i że nie miałam jeszcze aż tak źle, ale jestem (byłam) do tego nieprzyzwyczajona i psychicznie gdzieś mnie to wszystko wyczerpało.
2014 rok to rok, w którym podjęłam mnóstwo złych decyzji. Mnóstwo, a może i nawet jeszcze więcej... Posypałam się. Pod każdym względem. A teraz muszę znaleźć odpowiednią drogę. No, ale nie będę Wam tutaj smęcić. :)
No to cóż... Chciałabym Wam podziękować, że byliście, że jesteście i mam nadzieję - będziecie. To dzięki Wam i tylko dzięki Wam jeszcze prowadzę tego bloga. Dziękuję! I proszę - zostańcie i trzymajcie za mnie kciuki. :)
gdzieś z internetów |
A jakoś na dniach - podsumowanie pierwszego miesiąca 2015 roku! :3
+ zapraszam do zakładki "o mnie" - w końcu udało mi się napisać kilka słów. c:
+ zapraszam do zakładki "o mnie" - w końcu udało mi się napisać kilka słów. c:
No jasne, że będziemy! Zawsze znajdzie się ktoś kto będzie do Ciebie zaglądał :)
OdpowiedzUsuńRaz a dobrze :D i ja też uwielbiam podsumowania (zazdroszczę wyniku grudniowego :))
OdpowiedzUsuńWynik grudniowy onieśmiela mnie ;) Miło jest mieć tyle czasu, żeby móc przeczytać aż tyle książek.
OdpowiedzUsuńZostaję i trzymam kciuki za Ciebie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w tym roku wszystko pójdzie lepiej :)
Gratuluję wyników i życzę, aby były jeszcze lepsze!
OdpowiedzUsuń