piątek, 6 lutego 2015

Niko Henrichon, Darren Aronofsky, Ari Handel "Noe. Za niegodziwość ludzi"



źródło
Tytuł: "Noe. Za niegodziwość ludzi"
Autor: Niko Henrichon, Darren Aronofsky, Ari Handel
Wydawnictwo: SQN 
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 73

Muszę przyznać, że już bardzo dawno nie miałam w ręce komiksu. I  muszę też przyznać, że prawdopodobnie ostatnim, który czytałam  był o Kaczorze Donaldzie... Ale w życiu trzeba próbować nowych  rzeczy, dlatego właśnie pierwszy tom powieści o Noem znalazł się w moich rękach. I cóż - bardzo się cieszę, że tak się stało. 


Noe to wojownik, mag i uzdrowiciel, który żyje w świecie, w którym nie ma nadziei, nie ma deszczu, doskwiera głód i rządzą nim okrutni władcy. Jednak Noe marzy tylko o tym, by jego rodzina zaznała spokoju i robi wszystko by tak było. Ale Pan ma dla niego inny plan. Mężczyznę nawiedzają wizje. Wizje o powodzi. Nie dają mu spać i sprawiają, że Noe jest zmartwiony. Na początku próbuje ignorować to co chce mu pokazać Stwórca, ale wkrótce do niego dociera, że jako jedyny może ocalić życie na Ziemi, i że jest to na to ostatnia szansa.


Graficzna opowieść o Noem różni się trochę od tej, którą znamy z kart Biblii. Nie oznacza to jednak, że jest gorsza. Jest to dzieło trzech mężczyzn: Nika Henrichona, który odpowiada za wizualną część serii oraz Darrena Aronofskiego i Ari Handela, do których należało napisanie scenariusza. Muszę przyznać, że każdy z nich odwalił kawał dobrej roboty.


"Bóg nie istnieje. A jeśli istnieje, odwrócił się od ludzkości."*

"Za niegodziwość ludzi" to takie wprowadzenie do całej historii. Poznajemy Noego, jego żonę oraz dwóch synów. Noe zaczyna "ogarniać" plan samego Boga i zabiera się za zrealizowanie go. Po drodze spotyka kilka niedogodności, bo jakże by mogło być inaczej. Cóż... mnie ten tom bardzo zachęcił do poznania reszty historii, wzbudził we mnie wielką ciekawość, wydaje mi się, że też takie miał zadanie.

Jak to w komiksie, nie ma za dużo czytania Te 73 strony to przede wszystkim uczta dla oczu. Ale jaka uczta. Po prostu coś niesamowitego. Cały czas jestem po wrażeniem, że człowiek może stworzyć coś tak pięknego (może to też dlatego, że ja sama jeżeli chodzi o uzdolnienia plastyczne jestem całkowitym dnem).

Co więcej mogłabym powiedzieć? Po prostu polecam, bo to naprawdę oryginalna historia o Noem, która jest warta poznania. A ja sama mam nadzieję, że uda mi się szybko poznać jej dalszą część. 

Za możliwość przeczytania (?) komiksu bardzo dziękuję:



*Niko Henrichon, Darren Aronofsky, Ari Handel "Noe. Za niegodziwość ludzi"

3 komentarze:

  1. Jeszcze w mojej karierze czytelniczej, nie sięgnęłam po komiks, może czas najwyższy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie czytałam komiksów, ale może pora spróbować? :)

    OdpowiedzUsuń

1.Wszelkie komentarze z "zapraszam do mnie" lub z linkami do Waszych blogów zostaną usunięte.

2. Jeśli chcecie mnie poinformować o konkursie lub Waszym wyzwaniu, możecie napisać to w komentarzu, ale moglibyście wysilić się chociaż trochę i napisać coś odnośnie postu. Jeśli Wam się nie chce to po prostu zostawicie link w podstronie "Wyzwania" w przypadku wyzwania i "Blogowe konkursy" w przypadku konkursu. Komentarze, które będą sprzeczne z tym co napisałam po prostu usunę.

Czy wymagam zbyt wiele?