gdzieś z internetów |
Dlaczego
myślę nad skończeniem z blogowaniem…
Ostatnio
zauważyłam, że są dni, kiedy więcej czasu spędzam przed
komputerem, pisząc recenzje, odpisując na komentarze, odwiedzając
Wasze blogi, niż czytając. Trudno mi jest podzielić na równo czas
na czytanie i nazwijmy to „zajmowanie się blogiem”. Wiadomo, że
czasami trzeba poświęcić więcej czasu i zrezygnować z czytania,
ale naprawdę ostatnio dzieje się to tak często, że jestem
przerażona.
Główny
czynnik, który sprawił, że w ogóle zaczęłam się zastanawiać
nad końcem bloga, jest to, że zrozumiałam jak bardzo mało czasu
poświęcam ludziom i innym hobby. „Wyjdziesz na dwór? Nie, sorry,
muszę napisać recenzję.” – niestety takie sytuacje zdarzają
się coraz częściej. W Taize zrozumiałam, że trzeba rozmawiać z
ludźmi, że jest to cudowne… A niestety przez bloga tracę na to
szansę. Drugą moją pasją jest fotografia. Niestety zauważyłam,
że po założeniu bloga, praktycznie żadna sesja ze znajomymi nie
wypaliła. Co tu dużo mówić… Blog zjada mi strasznie dużo
czasu. Na początku jakoś potrafiłam sobie go wygospodarować, tak
by mieć również czas na coś innego, ale teraz jest coraz gorzej…
Przede
mną trzecia gimnazjum i egzaminy. Bardzo chciałabym się skupić na
nauce, ponieważ zależy mi na dobrej szkole. Chcę również wziąć
się w garść i zacząć solidniej uczyć się języków. A na to
też trzeba ogrom czasu. I jak by nie patrzeć, to co się dzieje
teraz, jak przykładam się do nauki, jakie mam wyniki w tej nauce –
to wszystko bardzo wpłynie na moją przyszłość.
Kiedyś
blogowanie sprawiało mi ogromną przyjemność. Teraz nie jestem
pewna, czy tak jest. Stało się to rutyną, a momentami nawet nie
miłym obowiązkiem. W ogóle nie mam czasu przeglądać Waszych
blogów. Nie mam czasu nawet wziąć udział w Waszych konkursach.
Czasu!
Dajcie mi czasu!
Niestety
jest coraz gorzej. Jestem o krok od tego, żeby przestać blogować.
Ale jest mi trudno przekreślić rok mojej ogromnej pracy i wysiłku.
Dlatego zwracam się do Was z pytaniem – jeśli mieliście takie
„kryzysy” to jak sobie z nimi radziliście? Każda rada bardzo mi się przyda.
Sama
też zaczęłam trochę zmieniać i umilać sobie blogowanie. Przede
wszystkim jakiś czas temu zniknęło z samej góry „Już w
krótce…”. W pewien sposób ograniczało mnie to i uwierzcie, że
po usunięciu tego zrobiło mi się od razu lepiej. :D Mam nadzieję,
że Wam to nie przeszkadza. :) Dalej – rezygnuję ze wszystkich wyzwań. Same wyzwania to
wklejanie milionów linków, co po prostu czasami zabierało mi nawet
15 minut, które już mogę poświęcić na coś bardziej
pożytecznego. Już jakiś czas temu przestałam zgłaszać recenzje
i powiem Wam, że jestem bardzo zadowolona z tego kroku. A na dniach
dam znać tym, którzy prowadzą wyzwania, że z nich rezygnuję.
Zamierzam też zmienić coś w wyglądzie. Żeby nie było tak nudno.
Miałam zamiar zrobić to już dawno, ale jakoś nic z tego nie
wyszło. Mam jednak nadzieję, że uda mi się to do końca tych
wakacji. :)
To,
co jeszcze chcę zrobić – zrezygnować z czegoś takiego, że
dodaję post co dwa, trzy dni. Teraz postanawiam, że może być tak,
iż może pojawić się jeden post w całym tygodniu, a czasami nawet
dwa w ciągu dnia. Co się tam będę ograniczać. ;)
Jeżeli chodzi o naukę języków to chcę też dużo czasu poświęcić na gazetki od Colorful Media. Współpraca z nimi, ułatwia mi to. Dodatkowo przymierzam się do tego, żeby zacząć czytać książki po angielsku. Przyjemne i pożytecznie.
Zrobię
wszystko by jednak nie zrezygnować. Mam nadzieję, że Wy mi w tym
pomożecie. :) Daję sobie czas do końca roku – jeśli do tego czasu będzie dalej źle,
blog zostanie zawieszony lub usunięty.
Tyle
z takich „smutnych” rzeczy. To jednak urodziny, więc trzeba się
cieszyć. :D Zapraszam więc na krótkie podsumowanie całego roku blogowania!
gdzieś z internetów |
Nie będę dużo pisać, bo wszystko co chciałabym napisać już zostało napisane z okazji pół roku bloga. Zacznę więc może od statystyk.
Łącznie z tym postem zostało opublikowane 136 postów. Zostawiliście pod nimi 3365 komentarzy. Odwiedziliście mnie 30231 razy. Zorganizowałam 3 konkursy. Nawiązałam współprace z 7 wydawnictwami i 1 autorem. W bloggerze obserwuje mnie 206 osób, a G+ 197. Na FB lubi mnie 161 osób.
Liczby rosną. Z kaaażdą chwilą rosną... :D
Co by Wam tu jeszcze napisać... Może tyle, że cieszę się, że ciągle tu jesteście. Że są osoby, które obserwują mnie praktycznie od początku. Że jesteście niesamowici. Że dziękuję Wam za wszystko.
Nie wiem, czy jest jakiś sens pisania podziękowań dla osobnych osób... Ale chyba jednak muszę.
Przede wszystkim moja Kingo G. - teraz Catherino H. Jesteś niesamowita. Kocham te nasze "kłótnie" na FB, kiedy próbuję Ci coś wytłumaczyć, a Ty nic nie rozumiesz, bo piszę tak, że tylko ja to rozumiem. :D Uwielbiam całą Twoją osobę, to jak piszesz, Ziemniaczki i Pomidorki. Mam ogromną nadzieję, że kiedyś Cię spotkam. I podziękuję osobiście. Za wszystko.
Jest również Monika z Just Books. Kolejna niesamowita osoba. Jak pomagałam z wyglądem Waszego bloga, pisząc z Tobą, czułam się jakbym znała Cię całe życie i jakbyś była moją najlepszą przyjaciółką. :D Tobie również chciałabym podziękować osobiście. Spotkać się i porozmawiać. Bo nawet te głupie "rozmowy" na FB dają mi ogromną siłę. :)
I Przemysław. :D (Mam nadzieję, że skapniesz się, że o Ciebie chodzi. xD) Jesteś najlepszym psychofanem ever i bardzo Ci za to dziękuję. <3
Dziękuję każdemu, kto chociaż raz zajrzał na mojego bloga. Dziękuję z całego serca.
~*~
PS. Ostatnie chwile konkursu! KONKURS KONKURS KONKURS :3 I wkrótce rusza kolejny. :D
No nie mogę. Wiem, że blogowanie zabiera dużo czasu, ale z całego serca proszę cię żebyś jeszcze się zastanowiła nad porzuceniem bloga. Jest to jeden z najfajniejszych jakie widziałam. Mam pewną propozycję może zrobisz sobie jakoś tydzień ewentualnie dwa odpoczynku i zobaczysz co dalej;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników i życzę kolejnych sukcesów oraz mam nadzieję, że na tym blogu pojawi się jeszcze kolejne 136 postów:D
O matko, aż się wzruszyłam. :')
UsuńMyślałam nad tą przerwą, ale doszłam do wniosku, że będę jej raczej potrzebowała, gdzieś w trakcie roku szkolnego, więc na razie sobie ją odpuszczę i pomału będę blogować dalej. :)
Bardzo dziękuję za tak miłe słowa!
Jej, Pomidorku... Łezka w oczku się kręci. ;*
OdpowiedzUsuńGratuluję z całego serducha! Dużo czytelniczych wrażeń, dużo uśmiechu, czasu, pomysłów, wyobraźni i chęci do działania. Motywacji w dążeniu do celu i dużo słońca (chociaż w ostatnich dniach to jest go u mnie aż za dużo :D), i czego tam sobie jeszcze życzysz. :)
Mogę poradzić tylko tyle, żebyś nie traktowała bloga zbyt poważnie. Twój „kryzys” przypomina mi mój „kryzys” na poprzednim blogu. No bo cholera, obeszłam rok i nie miałam chęci do blogowania i tak dalej, na pewno rozumiesz. :) Ja poradziłam sobie z tym tak, ze uciekłam z zakątka, chociaż to była dość ryzykowna decyzja. Po prostu czułam że mnie ogranicza i chcę... dobra, nieważne.
W każdym razie rozumiem tę uporczywą mysl, ze trzeba coś dodać na bloga, żeby było tych postów tyle i tyle (chociaż w moim przypadku czego bym nie robiła to cholera – tych postów wychodzi zawsze ok. 10)...
„Teraz postanawiam, że może być tak, iż może pojawić się jeden post w całym tygodniu, a czasami nawet dwa w ciągu dnia.” - bardzo dobre podejście! :D
Ja bym jeszcze dodała, ze jak bedziesz miała inne zajęcia to niech pojawi się raz na dwa tygodnie i też nic się nie stanie. :)
Odwiedzanie innych blogów – kiedyś czułam coś w rodzaju „obowiązku” żeby przeczytać i skomentować wszystkie wpisy blogowych znajomych”. Teraz już tego nie ma. Owszem, strasznie lubię buszować po blogach, ale już nie robię tego wyłącznie dlatego, ze boję się iż jeśli komuś nie dodam komentarza to i ta osoba mnie oleje. Komentuję jeśli mam siłę, czas i ochotę. I w ten sposób własnie wyłaniają się prawdziwi czytelnicy. :))
Spędzanie dużo czasu przy komputerze. U mnie to również ogromny problem. Przeniosłam się więc na telefon i tam czytam co mam do przeczytania na blogach, a jeśli się zaloguję to nawet skomentuję. Ogarniam sobie LC, pocztę i takie różne, lepiej bo szybciej i wzrok się tak nie męczy. :> I zauważyłam, ze dzięki temu korzystam z komputera, jeśli musze napisac recenzję i coś jeszcze załatwić, ale nie wdajemy się w szczegóły. (tutaj mam jeszcze jedno dziwne przewrażliwienie, a od komputera całkowicie oślepnę, ale to nie przeszkadza mi grać w herosa Xd).
Myślę, ze nie tracimy szansy przez blogowanie na rozmawianie z ludźmi. Jakby nie patrzeć, my też jesteśmy ludźmi i nawet jeśli nasze kontakty są tylko przez Internet to nie znaczy że w przyszłości się nie spotkamy. :D Sprawdzone, blogerzy też są z krwi i kości. Co do osób z kręgu znajomych itd.. to mogę powiedzieć tylko tyle, ze jeśli naprawdę ci na niektórych osobach bardzo zalezy to blog nie bedzie stanowił żadnego problemu i dla nich czas zawsze się znajdzie ( to tez sprawdzono). ;D
A nauka... ja tam już załatwiłam cały dział z fizy. ;>
Wiesz co.. ty potrzebujesz po prostu dobrego zorganizowania sobie czasu. :D Serio, poważnie. To ci pomoże. No.. tak myslę. Xd
Jej, Ziemniaczku... Tak długi komentarz. :O
UsuńZ tym odwiedzaniem innych blogów mam dokładnie to samo. Niestety teraz ciągle brakuje mi czasu i praktycznie nikogo nie odwiedzam i owszem tak właśnie wyłonili się moi prawdziwi czytelnicy. :)
Ja z tym telefonem to mam taki problem, że raczej większość czasu to na FB. XD
Haha :D Ja wiem, że blogerzy to też ludzie, ale wiadomo, że chodzi o tych, którzy są blisko mnie... ;) Tylko, że jak ma się dużo tych ludzi, którym chciałoby się poświęcić czas, to zaczyna się robić mały problem. :c
Mhm... Mam egzaminy Ziemniaczku. Trzeba się ścisnąć, bo marzy mi się cudowna szkoła.
Też mi się tak wydaje. ;)
Dziękuję Ziemniaczku za Twój cudowny komentarz. ♥ Wiesz, że jesteś najlepsza, prawda? ♥
Witaj, przeczytałam post w nadziei, że bedzie on przepełniony samymi pozytywnymi rzeczami. Niestety nie spodziewałam się przeczytać o wątpliwościach dotyczacych prowadzenia bloga. Mam tylko jedna radę... Nie poddawaj się! Wielu by chciało mieć świadomość, że posiadają tak fajny blog i robią to co lubią. Czas i pieniądz zawsze pozostaną tym, czego będzie nam brakować. Pamiętaj, że jest to również swoisty rodzaj pamiętnika. Za kilka lat wrócisz właśnie do tego postu i aż łezka sie zakręci na wspomnienie tych chwil. Na wszystko znajdzie się rozwiazanie. Czasami wystarczy zaplanować sobie dzień aby było prościej. Skoro to rownież za mało, to pamietaj, że mozesz nawiązać z kimś współpracę i dzielić blogowe obowiazki. Wiele osób kocha książki, a Ty swoim blogiem zarażaj kolejnych ludzi...
OdpowiedzUsuńCześć. :)
UsuńWłaśnie wiele osób zazdrości mi tego, jakiego mam "świetnego bloga", a tak naprawdę nie wiedzą ile temu trzeba poświęcić czasu... i nerwów. Ale to też mnie trochę motywuje, bo wiem, że mam coś co zrobiłam sama od początku do końca i coś co wiele osób chciałoby mieć. ;)
Mam nadzieję, że właśnie tak będzie, że łezka w oku będzie się kręcić. ;)
Z tym dzieleniem obowiązków to niestety u mnie ciężko. Jestem osobą, która nie lubi, jak ktoś robi coś nie po jej myśli. Wszystko chcę sama. :D Wolę więc mniej postów, ale żeby dalej blog Książki Moim Okiem, był prowadzony tylko przeze mnie. :) Taki egoista ze mnie... ;)
Bardzo, bardzo dziękuję za Twój komentarz!
Nie martw się!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem zrobiłaś ten sam błąd, co ja kiedyś - wkręciłaś się za mocno, uznałaś blogowanie jako swoją pracę. Owszem, to może być forma "pracy", ale to ma być przede wszystkim zabawa, przyjemność. Czytaj to, co chcesz. Pisz recenzję, jak chcesz. Możesz nawet wstawiać krótkie notatki - tak też będzie dobrze! Nie bierz na siebie wiele! Ja również nie bawię się już w wyzwania i inne tego typu zabawy (nie mam czasu). Po prostu musisz nauczyć się gospodarować czas! Podstawą jest twoje samopoczucie i chęci!
No i przede wszystkim - GRATULACJE!!
To, co teraz widzisz, to Twoja Perełka, którą pielęgnowałaś przez cały rok!
Możesz być dumna!
Chyba rzeczywiście trochę za bardzo się wkręciłam... ;)
UsuńBardzo Ci dziękuję, za tak miłe słowa. :)
Ja również dużo czasu spędzam na blogu, ale chyba nie tylko, co przeciętny blogger. Przecież mam Ankę. Może ty też znajdziesz sobie kogoś, kto dzieli z Tobą pasję do czytania i zgodzi się prowadzić z Tobą stronę.
OdpowiedzUsuńP.S. Gratuluję rocznicy :)
Tak jak napisałam ekstrawaganckiej - muszę mieć wszystko po swojemu i raczej to by nie wypaliło. :P
UsuńDziękuję! :)
Zrób sobie trochę wolnego ;)
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam domi ba - zostawię te wolne na rok szkolny, wtedy będę go potrzebować bardziej. ;) A teraz jakoś pomału zaczynam sobie organizować czas i jest coraz lepiej. :)
UsuńGratulacje !
OdpowiedzUsuńWiem o czym tu piszesz, bo sama w tej chwili trochę odpusciłam bo syn rusza do żłobka, ja musze wrócić do zwykłej pracy. Nie jestem jednak związana żadnymi umowami na czytanie. Czytam i tak to co sama wybiorę, a bez bloga i tak bym czytała. Stwierdziłam że dopóki nie uporzadkuję swoich spraw bardziej priorytetowych to będe się pojawiac na blogu w miarę możliwości.
Spróbuj poukładać swoje wszystkie hobby i ten blog też tak traktować, to może tu zostaniesz :)
Pozdrawiam !
Mam nadzieję, że wszystko uda mi się poukładać. :))
UsuńRównież pozdrawiam i dziękuję! :)
Olu, każdy ma gorsze momenty a blogowanie to nic innego jak ciężka praca ;) (z czego postronni obserwatorzy nie zdają sobie sprawy).
OdpowiedzUsuńmam dla Ciebie kilka rad:
- Na początek zwolnij tempo, ogranicz listę odwiedzanych blogów do tych, które najbardziej lubisz i tylko tam komentuj to, co przeczytałaś.
- Dodawaj posty 2 razy w tygodniu, a nie codziennie,
- Czerp przyjemność z czytania i uświadom sobie, że NIE musisz recenzować każdej pozycji (chyba że to recenzencki okaz),
- zrób sobie urlop, odpocznij 2 tygodnie i w tym czasie tylko czytaj, rób zdjęcia i nadrabiaj kontakty towarzyskie,
- Gwarantuję Ci, że po wakacjach wrócisz z nowymi siłami.
Trzymam mocno kciuki i pamiętaj, nic się nie stanie jeśli na moment odpuścisz, Twoi wierni fani pozostaną, a tych niewiernych chyba nie będzie Ci szkoda? ;)
Pozdrawiam!
Niestety teraz mam taki czas, kiedy w ogóle nie odwiedzam Waszych blogów, ale pomału jakoś próbuję wygospodarować sobie na to czas - na razie znalazłam czas na branie udziału w konkursach. :)
UsuńWłaśnie zastanawiam się nad tą przerwą, ale wiem że w okolicach nowego roku zniknę pewnie na kilka miesięcy, więc wolę teraz pomału blogować. ;)
Bardzo dziękuję za Twój komentarz. :) Również pozdrawiam. :)
Blog potrafi być czasożerny, coś o tym wiem. Recenzowanie, komentowanie, odwiedzanie innych blogów, których z czasem robi się coraz więcej... To jak uzależnienie. Może od razu nie rzucaj blogowania, ale je ogranicz. Zamiast kończyć recenzję tu i teraz, zostaw ją i spotkaj się z przyjaciółmi. Recenzja poczeka na wolne popołudnie albo wieczór. Serio, serio. Zamień rolami blogowanie z całą resztą - to da ci energię i z ochotą wrócisz do pisania. Możesz nawet ,,wyłączyć się" od bloga na tydzień, dwa, świat się naprawdę nie zawali :). Na ,,zmęczenie materiału" najlepszy jest odpoczynek i zajęcie się czymś innym, nie ma chyba lepszej recepty.
OdpowiedzUsuńPierw uzależniły mnie książki, a potem blog. :D
UsuńPostaram się zrobić, tak jak napisałaś. :)
Bardzo dziękuję za Twój komentarz! :)
Gratuluję tego roku :)
OdpowiedzUsuńCo do ''kryzysu''...to miałam już kilka blogów o różnych tematykach, które upadały po jakimś czasie. Po prostu mi się to znudziło. Obecnie, też czasami mam małe kryzysy, które po prostu przeczekuje. Ale to chyba sposób na mały, kryzys, a nie na Twój :)
Życzę ci, żebyś znalazła dogodne wyjście z tej sytuacji :)
Mi się nie znudziło, ale brakuje czasu. :) Też miałam już kilka kryzysów, ale ten niestety jest troszkę większy, bo przeraża mnie nauka w klasie 3. :(
UsuńBardzo dziękuję. :)
Mam nadzieję, że nabierzesz sił i wrócisz do nas z zdwojoną siłą! Gratuluję rocznicy i życzę kolejnej! Trzymaj się! ♥
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! ♥
UsuńBloguj dalej ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mi się uda. :)
UsuńHej! Jestem mamą 4-miesięcznego cudu. Zakładając bloga (zaledwie 2 miesiące temu) chciałam współpracować z różnymi firmami, które przekażą mi rzeczy do testowania, wydawnictwami, brać udział w konkursach, zdobywać coraz większą rzeszę czytelników. Zakładałam go z wielką radością i zapałem. Gdy zaczęłam szukać współprac, okazało się, że powinnam mieć co najmniej 2 wpisy na blogu w tygodniu, powinno mnie odwiedzać co najmniej 2000 czytelników miesięcznie itp. Sprawa okazała się trudniejsza niż myślałam, a czas na życie, moje prawdziwe życie ograniczony. A mam przecież dwie cudowne córeczki, grupkę przyjaciół, rodzinę i zaczęło to kuleć na rzecz czasu przed komputerem. Przemyślałam sprawę. Zadałam sobie pytanie: czy potrzebuję mieć 200 czytelników bloga, którzy odwiedzają mnie tylko dlatego, bo ja czytam ich blogi? Czy chcę czytać i recenzować książki, które narzuci mi jakieś wydawnictwo i w czasie który ono mi narzuci? I bez tego udaje mi się wygrać książki w konkursach czytelniczych. Czytam takie, które mi się podobają i takie opisuję swojej małej, ogromnie sympatycznej grupce czytelników. Zapisana jestem na stronach testerskich od dawna i rzeczy do testowań dostawałam, gdy bloga jeszcze nie prowadziłam. Po co mi nadmiar tego? Stwierdziłam w końcu, że chcę prowadzić swój blog bo chcę tego, a nie po to by wywiązywać się wobec różnych osób z jakichś głupich terminów. Mam ochotę - to zamieszczam 3 posty w tygodniu, mam ochotę to piszę 1 post. Określam sobie, że siadam do komputera na godzinę i "załatwiam najważniejsze sprawy", potem poświęcam czas córeczce na przykład. Prawda jest taka, że im krócej siedzimy przy komputerze - tym pożyteczniej wykorzystujemy ten czas. Choć przyznam, że często siedzę przy komputerze wiele godzin, bez jakichkolwiek efektów. ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że możesz powiedzieć, że guzik o tym wiem, bo Ty bloga prowadzisz już od dawna, masz oddaną rzeszę czytelników. Z drugiej strony sporo starsza od Ciebie jestem ;) i o życiu sporo już wiem, ale myślę, że to nie chodzi o to kto ile prowadzi bloga, kto jak jest doświadczony itd. dlatego piszę Ci swoje zdanie. Bloga powinno się prowadzić dlatego, że się tego pragnie. Mało masz w życiu obowiązków? Twój blog ma Ci nieść radość. Podejrzewam, że prędzej czy później... powiesz sobie dość.... bo inne sprawy w Twoim życiu okażą się bardziej priorytetowe. Odpuść sobie na jakiś czas (np. na dwa tygodnie) i odpocznij, ustal priorytety (rób w związku z blogiem tylko to, co uważasz za najważniejsze i najmilsze dla Ciebie). Twoi wierni czytelnicy będą z Tobą i tak, zrozumieją i pogłaszczą po głowie, gdy będziesz potrzebowała ich wsparcia, a inni... taki sztuczny tłum. Potrzebujesz tego? Bliscy z Twego otoczenia też Cię potrzebują. :) Odpowiedz sobie, kochana, na pytania. Czego w tej chwili chcesz od życia? Ile czasu masz ochotę poświęcić blogowi w ciągu tygodnia i na co konkretnie? Ile czasu chcesz spędzić z bliskimi? Na nauce? Itd. Usiądź z kartką i zastanów się nad tym. Tylko pamiętaj. To jest Twoje życie i to Ty je przeżyj tak - jak tego pragniesz. :) Pomysł z dodatkowymi osobami do prowadzenia bloga też jest niegłupi. ;)
Tymczasem - gratuluję ogromnego sukcesu. Mnóstwa czasu, postów, czytelników. Jesteś młodą osobą, a rozwinęłaś tego bloga niesamowicie. :) Niejedna osoba zazdrości Ci tego na pewno ogromnie. To zawsze będzie Twój sukces. Kiedyś, gdy Twoje dziecko wpadnie na pomysł prowadzenia bloga opowiesz mu o Twoich sukcesach, a ono będzie z dumą patrzyło na Ciebie. Z okazji tego roku - życzę Ci szczęścia, trafnych wyborów. I pamiętaj - życie mamy tylko jedno. Przeżyj je po prostu tak, jak chcesz. :) Wszystkiego naj. :*
W życiu się nie spodziewałam, że ktoś kiedyś zostawi tak cudowny komentarz! Nawet mi przez myśl nie przeszło stwierdzenie, że guzik o tym wiesz, bo naprawdę dużo o tym wiesz! :D Twój komentarz sprawił, że siadłam i przemyślałam sobie kilka spraw i cały czas o nich myślę. Chyba już znalazłam sposób na swój kryzys... Wydrukuję to co napisałaś i będę czytać za każdym razem , kiedy najdą mnie wątpliwości. Naprawdę nie wyobrażasz sobie jak wiele on mi dał! Dziękuję, dziękuję - z całego serca dziękuję! ♥
UsuńOch jejku! Pojęcia nie masz, jak się ucieszyłam z Twojej odpowiedzi. Drukuj sobie i czytaj, kochana, ile razy będziesz potrzebowała i ile razy będzie Ci on pomagał. I znowu wprawiłaś mnie w osłupienie. Ty jesteś wspaniałą, bardzo ciepłą dziewczyną. :) I jak się domyślam - stąd te Twoje zawirowania. Miewam podobnie. ;) Ostatecznie jednak pamiętaj - to od nas zależy, jak przeżyjemy nasze życie, na co je wykorzystamy i czy będziemy szczęśliwi odchodząc, bo przeżyliśmy je w zgodzie z naszymi pragnieniami, czy zaspokajając nie do końca swoje marzenia. ;) Pamiętaj! Zawsze w chwilach zwątpienia zadaj sobie pytania: Czego chcę? Czego oczekuję od życia? Co uważam za najważniejsze dla mnie? Co uczyni mnie naprawdę szczęśliwą?
UsuńI wiesz? Ty też uczyniłaś dziś szczęśliwą mnie. Bardzo Ci dziękuję. :*
Ty również nie masz pojęcia, jak ja ucieszyłam się z Twojej odpowiedzi. :D
UsuńCzytając Twoje słowa po prostu banan nie schodzi z mojej twarzy! Ty również jesteś wspaniała! :) Mam nadzieję, że zostawisz tutaj jeszcze wiele tak cudnych komentarzy. ♥
Ja również jeszcze raz ogromnie Ci dziękuję! ♥
Najlepiej zrobić sobie przerwę, odpocząć od bloga, a przede wszystkim uświadomić sobie, że to tylko blog, którego prowadzenie ma sprawiać przyjemność. Ja mam czasami wrażenie, że zbyt bardzo angażuję się w prowadzenie swojego bloga. Ba! Czasami miałam wyrzuty sumienia, gdy długo nie pisałam.
OdpowiedzUsuńTakże ja Cię rozumiem, bo wiem, ile czasu i pracy wymaga prowadzenie bloga. Moja rada? Pisz kiedy masz na to ochotę, nie zmuszaj się do niczego i nie traktuj bloga jako pracy. Nie warto.:)
Właśnie chyba troszkę za bardzo zaczęłam traktować blog jako pracę...
UsuńŚlicznie dziękuję za komentarz i rady! ♥
Będę szczera Olu,
OdpowiedzUsuńwchodzę na Twojego bloga rzadko, ale systematycznie. Bardzo mi się tu podoba, jednak z ograniczeń czasowych, o których sama piszesz, nie jestem w stanie zaglądać codziennie na każdego bloga czytelniczego (choć bym chciała :P). Ja sobie daję luz. Nie potrzebuję tysięcy wyświetleń, tysięcy obserwatorów i kilka postów na tydzień. Jestem młodym blogerem i nie zależy mi również na współpracach wydawniczych :]
2-3 razy w tygodniu siadam i odwiedzam blogi, komentuje, odpisuję na kilka komentarzy u mnie na blogu. Resztę czasu poświęcam przyjemnościom - czytaniu, mężowi, znajomym lub leniuchowaniu. I tak mi dobrze :D
Zero spiny, że terminy, że recenzje, że ktoś coś oczekuje... :)
Pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję Ci za miłe słowa. :) Mam nadzieję, że i ja w końcu zagospodaruję czas, tak by odwiedzać, chociaż kilka blogów. ;)
UsuńRównież pozdrawiam :)