źródło |
W This and That - Focus on Mathematics, czyli między innymi trochę matematyki. W People and Lifestyle ciekawy artykuł o architekturze, wywiad z osobą, która robi tatuaże oraz kilka słów o Lorde. W Culture - British or English a Clash of Personalities? i kilka krótkich historii "złych chłopców". Language oferuje nam bardzo przydany artykuł o Personal Native Tutor. Kilka słów o inteligencji znajdziemy w Science. Wakacyjne zrobi się w Travel, odwiedzimy Maltę i kilka miejsc w Wielkiej Brytanii. Conversation Matters nauczy nas... flirtować po angielsku. Ostatnim artykułem w numerze jest British Teenage Viewer oczywiście w Leisure.
Zdecydowanie najbardziej w całym numerze podobał mi się dział Travel. Świetne ilustracje do artykułów sprawiły, że poczułam się jakbym była w opisywanych miejscach. Malta: the Jewel of the Med tak mnie zainteresował, że poczytałam o tym troszkę więcej w internecie i naprawdę jestem pod wrażeniem. Kto wie? Może i mi kiedyś uda się tam pojechać.
Bardzo przypadł mi do gustu artykuł o Lorde. Lorde jest raczej mało znana w Polsce, ale myślę, że wkrótce się to zmieni. Jak do tej pory znałam tylko jedną jej piosenkę, ale dzięki temu tekstowi przesłuchałam ich więcej i widać, że dziewczyna ma naprawdę wielki talent.
Gettin Ink Done to wywiad z Martinem Addisonem - tatuażystą. Bardzo spodobał mi się ten artykuł, ale myślę, że fajnie by było gdyby zostało dodane zdjęcie tego Pana.
Jak zwykle wszystkie teksty były bardzo ciekawe. Jedne czytało mi się lepiej, a drugie gorzej. Jedne bardziej przypadły mi do gustu, a drugie mniej.
Praktycznie na pierwszej stronie znajdujemy informację, że od tego numeru, wybrane, trudniejsze do wymówienia słówka będą zapisane w transkrypcji fonetycznej. Bardzo mnie to ucieszyło. Widać, że magazyn się rozwija. Jednak w trakcie czytania miałam wrażenie, że te słówka są wybrane losowo... Według mnie jeżeli już, to wszystkie powinny być zapisane w transkrypcji fonetycznej.
Nie można zapomnieć o tym, że do tego numeru został dołączony dodatek, który pobieramy ze strony internetowej. Dodatek to kieszonkowy poradnik językowy At the Airport. Przeglądając go poczułam się jakbym była na lotnisku. Myślę, że ten poradnik naprawdę pomógłby, gdzieś na lotnisku za granicą. Szkoda tylko, że nie był dołączony do magazynu w formie papierowej.
Podsumowując. Jak zwykle świetnie się bawiłam przy "English Matters". Ten numer baaardzo przypadł mi do gustu, bo znalazłam w nim wiele interesujących mnie tematów. Mam nadzieję, że kolejne numery będą również takie świetne. I oczywiście - polecam! Z całego serca Wam polecam, bo naprawdę przy "English Matters" można się dużo nauczyć.
Za możliwość zapoznania się z "English Matters" bardzo dziękuję:
Ja mam nadzieję, że w kolejnych numerach wszystkie słówka będą miały transkrypcję fonetyczmą
OdpowiedzUsuńJa również. :)
UsuńDo przeczytania mnie tego numeru zachęca mnie w szczególności dodatek :)
OdpowiedzUsuńMuszę się udać, aby kupić :)
Dodatek jest świetny, ale tak jak napisałam - szkoda, że nie jest w wersji papierowej. :(
UsuńCałkiem ciekawe jak widać jest to czasopismo, można wiele się nauczyć i podszkolić umiejętności językowe. :)
OdpowiedzUsuńPS. Wkradł Ci się błąd - nie tatuażystOM, a tatuażystĄ. :)
Dokładnie. :)
UsuńBardzo dziękuję! Już poprawiam. :)
A ja i tak nie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKto wie? Może kiedyś mnie przekonasz?
Hmmm... może mi się to uda, bo mam już nawet pewien pomysł. :3
UsuńCzytałam ten magazyn i powiem Wam, że warto się z nim zapoznać :)
OdpowiedzUsuńWarto, warto ;)
UsuńUwielbiam ten magazyn!
OdpowiedzUsuńPolecam!
Ja również. :D
Usuń