Co przeczytałam we wrześniu ?
1. Cate Tierman "Płonący stos. Księga 2 Kamienne Skrzydło. Naszyjnik Wody" 367s.
2. L.J. McDonald "Walka Sylfa" 319s.
3. Yvonne Wonn "Piękni i martwi" 412s.
4. Lauren Brooke "Powroty" 144 s.
5. Lauren Brooke "Po burzy" 164s.
6. Juliusz Słowacki "Balladyna" 159s.
7. Jolanta Kosowska "Deja vu" 304s.
= 1869 stron we wrześniu, co daje ok 62 strony dziennie.
Słabo. Ale mogło być gorzej... I nawet myślałam, że tak będzie. A i tak uporałam się ze wszystkimi książkami czekającymi w szufladzie na przeczytanie ;)
Trochę was zaniedbuję. Ale ciągle tylko szkoła, nauka i szkoła :(((
No ale nic nie zrobię.
Czcionka zmieniona! Jak wam się podoba?
Zapraszam w poniedziałek na post z cyklu : "Moja druga pasja - fotografia" Zdjęcia książek (ale nie tylko) , mojego autorstwa ;))
Już we wtorek (ewentualnie w poniedziałek) STOSIK ! Również zapraszam, bo szykują się ciekawe pozycje ;))
No to chyba tyle.
Idę wkuwać niemca.
Rozumiem cię doskonale - także przez szkołę rzadziej udzielam się na blogerze, ale staram się jeśli nie na bieżąco, to w ciągu jednego dnia odwiedzić wszystkie zaniedbane przeze mnie blogi, przeczytać recenzje i posty. W ciągu tygodnia staram się wygospodarować na to czas, najczęściej w czwartek/piątek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
i życzę powodzenia w szkole :)
Każdy tak ma przez tą szkołę. Damy radę :)
OdpowiedzUsuńWidzę "Balladynę", czyli widać, że szkoła trwa :D Życzę powodzenia w czytaniu i żeby szkoła ci w tym za bardzo nie przeszkadzała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Gratuluję wyników :)
OdpowiedzUsuń