Sylf to magiczna istota. Właściwie to nie do końca wiadomo czym i kim jest. Sylfy dzielą się na grupy. Jedne uzdrawiają, drugie są ogniem, a jeszcze inne mają niszczycielską siłę.
Wojownicze sylfy, bo to głównie na nich skupiamy się w książce - zabijają, bez mrugnięcia okiem. Nienawidzą mężczyzn, mają nieodparty urok. Pragną, szukają miłości i dążą do tego, by mieć swoją królową. Ale nie każdy ma tyle szczęścia co Hejty...
Piękna, rudowłosa dziewczyna ma zostać złożona w ofierze, tak by książę mógł przywołać wojowniczego sylfa. Jednak to nie Solie ginie tylko książę... Razem z sylfem ucieka i zaczyna nowe życie.
Pełna przygód i akcji. Z oryginalnym pomysłem. Troszkę dziwna. Nienajlepsza, ale też nie najgorsza.
Teraz chciałabym opisać największy minus książki.
Była po prostu... obleśna. Nie wiem kto w ogóle wymyślił, żeby pisać o tej książce "romantyczna". Opisy tego w jaki sposób sylfy kochały się z dziewczynami/kobietami były po prostu obleśne. To jedyne słowo, które przychodzi mi na myśl. A TO zepsuło książkę.
"Wolność polega między innymi na tym, że można robić rzeczy, które sprawiają przyjemność, choć nie mają praktycznego uzasadnienia".*
L.J. McDonald troszkę mnie zafascynowała swoją książką. Sposób pisania, jej wykreowany baśniowy świat, który nawet przypadł mi do gustu. Koniec był fajny, bo nie smuci. Mogłoby być coś dalej, ale nie musi. Jednakże szkoda, bo wiem, że są kolejne części, które na pewno nie zostaną przetłumaczone. W sumie z chęcią poznałabym dalsze losy Solie i Hejego.
"Walka sylfa" to kolejna "matrasowa" zdobycz za dziesięć złotych. Ale akurat nie moja. Jednakże w przypadku tej książki treść jest godna ceny...
Podsumowując.
Książka nie jest dla każdego. Z całą pewnością wielu osobom nie przypadnie do gustu. Podkreślam: KSIĄŻKA NIE JEST ROMANTYCZNA, jest w pewnych momentach obleśna. Ale przymykając na to oko, była nawet fajna. Nie polecam, ale też nie odradzam.
6,5/10
*L.J. McDonald "Walka sylfa"
środa, 25 września 2013
16 komentarzy:
1.Wszelkie komentarze z "zapraszam do mnie" lub z linkami do Waszych blogów zostaną usunięte.
2. Jeśli chcecie mnie poinformować o konkursie lub Waszym wyzwaniu, możecie napisać to w komentarzu, ale moglibyście wysilić się chociaż trochę i napisać coś odnośnie postu. Jeśli Wam się nie chce to po prostu zostawicie link w podstronie "Wyzwania" w przypadku wyzwania i "Blogowe konkursy" w przypadku konkursu. Komentarze, które będą sprzeczne z tym co napisałam po prostu usunę.
Czy wymagam zbyt wiele?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Może sobie odpuszczę, skoro ocena nie za wysoka :)
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia.
UsuńWitam serdecznie
OdpowiedzUsuńChciałabym przedstawić dwa konkursiki, może akurat nagrody przypadną komuś do gustu i zechce wziąć w nich udział...
Jeden z nich to mega konkurs książkowy gdzie zwycięzców będzie aż 19, a nagrodami są przeróżne książki, zarówno literatura kobieca, fantasy, poradniki... Do koloru do wyboru :)
W drugim konkursie natomiast do wygrania jest zestaw czterech kubeczków, ale nie byle jakich... Są to kubki muminkowe z cytatami...Z pewnością znajdzie się wielu fanów tej bajeczki wiec tym bardziej polecam :)
Nie chciałabym nadużywać gościnności i linków nie zostawię, ale jeżeli ktoś byłby zainteresowany to zapraszam na mój profil, a tam znajdziecie Babylandię oraz Książeczki synka i córeczki, a w nich po boku są banerki i tak traficie na dany konkursik :)
Z góry chciałabym ogromnie przeprosić za spam, wiem że pewnie wiele z Was ma już dość takich autopromocji, ale mimo wszystko spróbuję szczęścia i mam nadzieję, że znajdą się chętni na takie fajne nagrody :)
Pozdrawiam cieplutko
Marta
To nie miejsce na takie reklamy....
UsuńTo już się robi irytujące. Gdzie nie wejdę na jakiegoś bloga tam reklama tej pani:-(
UsuńNo dokładnie :(
UsuńWidze, ze masz sprzeczne odczucia co do tej ksiazki. Nie chce jej spisywac na straty, chetnie sama sie z nia zapoznam.
OdpowiedzUsuńWystarczyło, żebyś napisała, że jest obleśna, na pewno jej nie przeczytam, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTym razem rezygnuję:) Jeśli piszesz, że jest obleśna to będę ją omijać szerokim łukiem:)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo (magia okładki) miałam wrażenie, że to kolejne zachłyśnięcie się tymi wszystkim Zmierzchami i chęć stworzenia magiczno-przygodowego paranormal romance. Ale po przeczytaniu recenzji... Niewiele się zmieniło. Nie chcę się wymądrzać (nie zajmuję się recenzowaniem książek), jednak według mnie za bardzo skupiłaś się na ocenie książki, niż na samej jej fabule. Przeczytałam recenzję dwa razy i wciąż nie wiem, o czy ta książka jest, co się w niej dzieje, jacy są bohaterowie. A szkoda, byłam ciekawa.
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę :) Jest ona dla mnie bardzo cenna, następnym razem spróbuję się poprawić :) Zapraszam częściej ;))
UsuńA mnie bardzo zaintrygowała ta obleśna twoim zdaniem książka. Rzadko coś wzbudza we mnie niesmak, dlatego chce się przekonać, jak ja odbiorę sylfy, które kochały się z dziewczynami.
OdpowiedzUsuńCała książka nie była obleśna, tylko jej fragmenty - tak po za tym była bardzo fajna, ale przede wszystkim oryginalna.
UsuńSamo to, że Sylfy kochały się z dziewczynami nie było jakoś.... , że tak powiem nienormalne. Jednakże pewne opisy po prostu wzbudzały niesmak.
Jestem ciekawa Twojej opinii i będę na nią czekać.
Pozdrawiam :))
Raczej nie siegne, choc moze kiedyś, kto wie....
OdpowiedzUsuńGeneralnie zgadzam sie z cytatami, maja to cos, wyrażaja w świetny sposób, to czego ja nie potrafiłabym wyrazic. Jednak z przytoczonym, przez ciebie cytatem wcale sie nie zgadzam.
Dziekuję za wizytę na moim blogu i za radę :)
Po głębszym zastanowieniu nad tym cytatem ja również się z nim nie zgadzam, jednak... Prowadzę taki zeszyt gdzie zapisuję fajne cytaty. Mam wrażenie, że to nie ja je wybieram tylko one mnie. Po prostu siedział mi on w głowie i MUSIAŁAM go zapisać. Wracałam do tamtej strony i go czytałam. Przyciągnął mnie jak magnez ;) Cóż, każdy ma inne zdanie, chociaż akurat zgadzam się z Tobą w 100 %
UsuńNmz. ;) Zapraszam do siebie częściej i pozdrawiam :))
Hmm trochę mnie zaintrygowałaś :) Ogólnie, mało czytam fantastyki, jakoś tak się składa. Na tę książkę jednak mam ochotę :) Ciekawi mnie jak to z tą romantycznością i obleśnością jest :)
OdpowiedzUsuńTaka czcionka postu jest zdecydowanie łatwiejsza do czytania