poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Krzysztof Bielecki "Sekretna mechanika rzeczywistości"

gdzieś z internetów
Tytuł: "Sekretna mechanika rzeczywistości"
Autor: Krzysztof Bielecki
Wydawnictwo: książka wydana własnym nakładem poprzez działalność w ramach Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości 
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 119

"Sekretna mechanika rzeczywistości" to jedyna książka jaką udało mi się przeczytać w te wakacje. Zaczęłam kilka, ale żadnej nie potrafiłam skończyć. Dopiero tą. I to nie było tak, że musiałam się do tego zmuszać. Co prawda, mimo iż książka liczy trochę ponad sto stron zajęło mi to koło dwóch tygodni, ale sięgałam do niej z ogromną chęcią i ciekawością, a czas jej czytania wynika tylko i wyłącznie z tego, że teraz jakoś wszystko mi tak idzie-nie idzie... Bo tak naprawdę "Sekretna mechanika rzeczywistości" jest do pochłonięcia w jeden dzień.

O czym właściwie jest ta książka? Ciężko napisać, powiedzieć, czy też nawet chaotycznie opowiedzieć, jak ja to mam zawsze zwyczaj robić moim znajomym.
Jest pewien mężczyzna. Pracuje w biurze, wiedzie w miarę spokojne życie. Nagle jednak okazuje się, że coś jest nie tak. Różne rzeczy wymykają się logice. Są tajemnicze kwiaty, dziwaczna encyklopedia, zmarłe gwiazdy kina, telewizji.. A określając to jednym słowem - błędy. I ten pewien mężczyzna, będzie musiał pomóc. Pomóc czemuś co jest samowystarczalne. Na końcu jednak nie będzie już wiedział, kto był tym dobrym, a kto złym.

Miałam już wielką przyjemność przeczytać "Rezydencję", która również jest dziełem tego autora. Czytałam ją rok temu i muszę przyznać, że do tej pory siedzi gdzieś tam w mojej główce. Bo to naprawdę była książka inna niż wszystkie. I wiecie co? "Sekretna mechanika rzeczywistości" również jest czymś tak świetnym. Zaledwie sto parę stron. Czegoś niesamowitego. "(...) To książka, która z powodzeniem zastąpi substancje psychoaktywne."* Dobre hasło promujące i jak najbardziej trafne. Jest kilka rzeczy - tych na plus, jak i na minus -  które wiążą tę książkę z wyżej wspomnianą. Brak więzi z bohaterami, bardzo mała ich ilość, lekki chaos, zdecydowany niedosyt, niewyczerpana historia. Ale wydaje mi się, że to już tak właśnie w książkach Pana Krzysztofa jest. I tym razem jakoś mi to nie przeszkadzało. Nie byłam nawet zdziwiona. Wręcz cieszyłam się, że znów mam okazję czytać coś tak intrygującego i wciągającego.

Nie wiem co jeszcze mogłabym napisać. Naprawdę jest w tej książce coś niesamowitego. Urzekła mnie tak samo jak "Rezydencja". Odkładam ją na honorowe miejsce obok poprzedniczki i pewnie jeszcze nie raz wrócę do niej, tak samo jak do "Rezydencji". Polecam Wam z całego serca "Sekretną mechanikę rzeczywistości", bo Pan Krzysztof pisze tak, jak nikt inny. Według mnie, nie ma na polskim  rynku drugiego takiego autora. To coś zupełnie innego niż dotychczas. Jak najbardziej oryginalnego i udanego. Polecam.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję autorowi książki Krzysztofowi Bieleckiemu. :)

"Wspomnienia zaklęte są w przedmiotach. Stajemy się tym, z czym wchodzimy w interakcję, a te rzeczy stają się nami. Przemierzając ścieżkę życia, zdobywamy rozmaite dobra i je tracimy - gubimy, wyrzucamy, zapominamy o nich. Wówczas nie zwracamy na to uwagi, ale w gruncie rzeczy mają one ogromną moc. Wystarczy znaleźć w szufladzie zapomnianą pamiątkę z dzieciństwa, żeby nagle znowu poczuć to niezwykłe ciepło sprzed lat. Raptem wydarzenia z przeszłości ponownie stają nam przed oczami."**

Dopiszę jeszcze tak na koniec. Ta książka i ta recenzja dodała mi sił. Na czytanie i na pisanie.

*fragment z opisu z okładki
*Krzysztof Bielecki "Sekretna mechanika rzeczywistości"

6 komentarzy:

  1. Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Zainteresowała mnie i to bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro jest to najlepszy polski autor to muszę koniecznie przeczytać tę książkę. Może u mnie też znajdzie się na półce wśród moich ulubionych pisarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie napisałam, że jest to najlepszy polski autor, tylko, że nie ma drugiego takiego, a to jest różnica. ;) Rzecz gustu, ale na pewno spodoba Ci się Jego twórczość. :)

      Usuń
  3. Nareszcie! Bardzo lubię Twoje recenzje, mam nadzieje że wrócisz i na blogu będzie się coś częściej pojawiało :)

    OdpowiedzUsuń

1.Wszelkie komentarze z "zapraszam do mnie" lub z linkami do Waszych blogów zostaną usunięte.

2. Jeśli chcecie mnie poinformować o konkursie lub Waszym wyzwaniu, możecie napisać to w komentarzu, ale moglibyście wysilić się chociaż trochę i napisać coś odnośnie postu. Jeśli Wam się nie chce to po prostu zostawicie link w podstronie "Wyzwania" w przypadku wyzwania i "Blogowe konkursy" w przypadku konkursu. Komentarze, które będą sprzeczne z tym co napisałam po prostu usunę.

Czy wymagam zbyt wiele?