niedziela, 15 marca 2015

Richard Preston "Strefa skażenia"

Okładka książki Strefa skażenia
źródło
Tytuł: "Strefa Skażenia"
Autor: Richard Preston
Wydawnictwo: SQN 
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 320

"Przerażająca prawda o eboli." - to zdecydowanie te zdanie spowodowało, że sięgnęłam po tę książkę. Przyznam, że nigdy przedtem nie czytałam niczego podobnego, ale to zdecydowanie moje klimaty. I ta książka to zdecydowanie coś świetnego. 

Gdzieś w okolicach sierpnia 2014 roku, w mediach nie mówiono prawie o niczym innym oprócz o eboli. Chorobie, która zabija 90% zakażonych nią osób. Wszyscy byli wstrząśnięci i przerażeni, bo ebola opanowała Gwineę i całą Afrykę Zachodnią. W nie długim czasie pojawiły się również jej ogniska poza Czarnym Lądem. Chociaż wzmianki o eboli teraz pojawią się tylko raz na jakiś czas to i tak w wielu z nas budzi grozę to, że może ona przedostać się do Europy i zaatakować więcej ludzi, a nie tak jak wcześniej jednostki, które miały bliski kontakt z osobami zarażonymi. Ale co my tak naprawdę wiemy o tej eboli? Na pewno znamy jej objawy, bo w mediach nie raz o tym mówiono. Ale czy znamy jej historię? Gdzie ona miała swój początek?

"W biologii nic nie jest jasne, wszystko jest skomplikowane, wszystko jest chaosem nawet wtedy, gdy się sądzi, że coś stało się zrozumiałe. Zdejmuje się wierzchnią warstwę, a pod nią są jeszcze większe komplikacje. O przyrodzie można powiedzieć wszystko, tylko nie to, że jest prosta."* 

"Strefa skażenia" to połączenie kilku spokrewnionych ze sobą gatunków (przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie). To zdecydowanie thriller non-fiction, thriller medyczny i książka popularnonaukowa zawierająca elementy reportażu. Wstrząsająca, porywająca, szokująca. I genialna. Powiem szczerze, że jestem zachwycona tą książką. Miałam nadzieję, że okaże się świetna, ale nawet nie wyobrażałam sobie, że może być aż tak. Bardzo interesuję się różnego rodzaju chorobami, patologią - dlatego była to dla mnie wielka gratka. W książce zostały opisane dosyć drastyczne sceny i są one opisane niezwykle szczegółowo i dokładnie, za co Panu Prestonowi należą się wielkie brawa. Nieraz przy jej czytaniu przeszedł mnie dreszcz. Emocje wzrastają tym bardziej, kiedy przypominamy sobie, że historia opisana w tej książce jest prawdziwa.

"Strefa skażenia" dostarcza nam bardzo wielu (w każdym bądź razie tylu ilu można) informacji o eboli, ale nie tylko. Mnóstwo razy zostaje w tej książce wspomniany wirus marburg. Ukazuje potęgę wirusów. I kruchość człowieka. Jest w niej również wspomniane wiele osób, które w 1987 roku walczyły z epidemią w małpiarni. To głównie na ich relacjach i na tej historii oparł swoją książkę Pan Preston. 
Na samym końcu znajdziemy słowniczek wyjaśniający najważniejsze pojęcia i główne postacie w kolejności występowania. Duży plus - fajne podsumowanie wszystkiego.

Książka Richarda Prestona pokazuje jak wielką kontrolę ma nad nami przyroda, a nie na odwrót. Mówi nam również, że nie powinniśmy jej lekceważyć, bo ona jednym "małym" wirusem, którego przecież nawet nie widać, może nas zniszczyć. Uczy nas wiele o eboli, a jednocześnie jest świetną lekturą dostarczającą ogromu emocji. Zdecydowanie to jedna z najlepszych książek jakie miałam okazję przeczytać. Gorąco polecam!

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję:



*Richard Preston "Strefa skażenia"

6 komentarzy:

  1. Bardzo, ale to bardzo chętnie bym ją przeczytała. Lubię tego typu historię. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, książka ma otwierać oczy i umysł czytelnika i właśnie takie zadanie wykonuje

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam już recenzje tej książki i napisze to co wcześniej. Ze względu na temat eboli, która pojawia się coraz częściej chętnie poznam tą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią sięgnęłabym po tę pozycję, może wspomnę słowa poprzedniczek, lecz temat eboli jest coraz bardziej popularny i warto dowiedzieć się o niej więcej. Ta książka zdecydowanie w tym pomoże :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też na nią będę polował, wydaje się godna przeczytania. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam o tej książce, ale nie interesuję się tego typu rzeczami.

    OdpowiedzUsuń

1.Wszelkie komentarze z "zapraszam do mnie" lub z linkami do Waszych blogów zostaną usunięte.

2. Jeśli chcecie mnie poinformować o konkursie lub Waszym wyzwaniu, możecie napisać to w komentarzu, ale moglibyście wysilić się chociaż trochę i napisać coś odnośnie postu. Jeśli Wam się nie chce to po prostu zostawicie link w podstronie "Wyzwania" w przypadku wyzwania i "Blogowe konkursy" w przypadku konkursu. Komentarze, które będą sprzeczne z tym co napisałam po prostu usunę.

Czy wymagam zbyt wiele?