niedziela, 11 maja 2014

Janet Evanovich "Jak upolować faceta? Po pierwsze dla pieniędzy"

źródło
Tytuł: "Jak upolować faceta? Po pierwsze dla pieniędzy" 
Autor: Janet Evanovich
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 352

Stephanie wylatuje z pracy. Kończą się pieniądze, a jedyne co ma do jedzenia to butelka piwa. Wie, że musi zdobyć jakąś pracę. Skończy się na tym, że będzie łapać niezbyt przyjemne typki, które nie stawiły się na wezwanie sądu. Nie wydaje się to, aż tak trudne, a 10% ich kaucji brzmi kusząco. Tylko, że Stephanie od razu chce zabrać się za coś "wielkiego". Zgarnąć dziesięć tysięcy za Morellego. I wcale nie ma tu nic do rzeczy to, że kiedyś, coś (i on jej wcale nie wykorzystał, trzeba było włączyć mózg, Stephanie), na podłodze cukierni, za ladą z eklerkami... 


"Fakt, że ktoś jest szalony, nie oznacza wcale, że jest głupi."*

W ogóle nie wiem od czego zacząć. Więc może zacznę od początku... 
Pani Evanonich od razu rzuca nas w wir wydarzeń. Szybko się wszystko zaczęło i nie było chyba nawet chwili przerwy przez całą książkę. Ciągle coś się działo, ale było to jednak na plus - książka wciągała i była idealna do pochłonięcia w jeden wieczór lub popołudnie. 

Kiedy czytałam, miałam wrażenie, że jest bardzo mało opisów. Jednak po przejrzeniu książki wydaje mi się, że, aż tak mało ich nie jest. Ale trochę ich brakowało. Za dużo przekleństw. Tak, przeklinam, ale próbuję się oduczyć, a takie książki nie pomagają. Kilka - jeszcze zrozumiem, ale to było prawie na każdej stronie i to w dodatku nie jedno, a zdecydowanie więcej. Masz minusa. 

Stephanie wydaje się troszkę głupią osóbką. Nie była ona irytująca, ale po prostu głupia. Była naiwna jak dziecko. Nie rozumiem też tego, że za każdym razem jak zarabiała pieniądze - od razu je wydawała. Rozumiem to, że miała wydatki związane z byciem łowcy nagród, ale to nie jest wytłumaczenie i pokazywało to jak bardzo nierozsądną bohaterkę stworzyła Pani Janet. 

Za to pozostali bohaterowie już bardziej mi się podobali. Babcia Mazurowa jest po prostu moją idolką. Ramirez tak samo interesujący, jak niebezpieczny. No i oczywiście Morelli. Nie, żeby coś, ale w nim to się normalnie zakochałam. 

Książka w niektórych momentach była przewidywalna. Ale nie zabrakło momentów zaskoczenia. 
Zabawna, to mało powiedziane. Uśmiałam się do łez. Chociaż były też chwile, kiedy wstrzymywałam oddech. 
Kryminał? Niee... Jest tutaj wątek kryminalny, ale "kryminał" to za dużo powiedziane.

W tej książce można chyba znaleźć tyle samo plusów co minusów. Jest idealna na to by się odprężyć i uważam, że każda dziewczyna/kobieta powinna mieć tą książkę w domu, by po nią sięgnąć w chwilach, kiedy ma "kaca książkowego". Mi właśnie przydała się w takim momencie. Uwierzcie - pomogła :)

Zastanawia mnie jednak napis na okładce: 75 tygodni na liście bestsellerów USA Today. Naprawdę? Myślę, że ta książka na takie coś nie zasługuje. Jest wiele milionów razy lepszych książek, które zasługują być 75 tygodni na tej liście... Nie rozumiem o co tyle szumu wokół niej. 

Nie jest idealna, ale jest dobra. Nabrałam ochoty na kolejne tomy z tej serii, a tym, którzy jeszcze nie przeczytali pierwszego - polecam. 

PS. Z tej książki raczej się nie dowiecie jak upolować faceta... :D 



* Janet Evanonich "Jak upolować faceta? Po pierwsze dla pieniędzy" 

~*~

Krótkie Długie informacje. 

Totalnie nie mam czasu, żeby odwiedzać Wasze blogi. Nawet nie mam czasu dodać gotowych postów! Ten post miał się pojawić w piątek, a w poniedziałek miało być coś fotograficznego. Dodatkowo TEN post miał być stosikiem, który miał być w środę... Oczywiście nic z tego nie wyszło, a zdjęcia będą najwcześniej w następnym tygodniu. Mam nadzieję, że uda mi się w końcu zamieścić ten stosik! Ale mam wrażenie, że znowu mi się nie uda, bo przez chorobę mam dużo kartkówek do napisania i zamiast jutro wrócić po 12 to wrócę po 15 ... -,- Do tego wszystkiego prawdopodobnie wyląduję w szpitalu na kilka dni. Jeszcze nie wiem kiedy i czy na pewno, ale wszystko zapowiada się, że tak. Będzie to pewnie 2-3 dni, ale znając mnie co najmniej 3 dni wcześniej nie będę miała na nic czasu i 3 (żeby tylko 3!) dni później też nie. I w tym tygodniu też latanie po lekarzach, więc nawet popołudnia będą zajęte. Miałam też nadzieję skończyć "Starcie królów", a zostało mi jeszcze prawie 200 stron, także z tego też nici. Potem czekają na mnie dwie podobne cegły, a oprócz tej recenzji mam napisaną tylko jedną więc może być cienko.
Ogólnie nie mam na nic czasu i niestety musicie mi wybaczyć. Problemy zdrowotne + maj, który pod względem nauki jest najgorszym miesiącem, bo nagle się okazuje, że nauczyciele "nie mają ocen" i "wychodzi ci między 4/5, musisz poprawić to i to i napisać sprawdzian na 5". 
Eh. Nic nie zrobię. Jakoś ten maj trzeba przetrwać. 
I dziękuję, że jesteście, bo mimo, że tak naprawdę mnie z Wami nie ma, ciągle komentujecie i jest Was naprawdę dużo :) 

Jeśli chcecie być na bieżąco, to zapraszam na FB, bo napisać posta w trzy sekundy na FB na telefonie się da, niestety tutaj już ciężej ;) 

30 komentarzy:

  1. Książka, jak widzę, idealna na leniwy wieczór:) Życzę dużo zdrowia! Nie martw się, nie jesteś osamotniona w chorowaniu, mnie też przygrzmociła okropna choroba, która nie daje mi nawet możliwości czytania książek. Jakoś przetrwamy ten pechowy maj. Byle do wakacji! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i Tobie też życzę dużo zdrowia :)
      Również pozdrawiam ;))

      Usuń
  2. Książkę mam w planach od dłuższego czasu. Szkoda, że nie ma odpowiedzi na pytanie.
    Wracaj do zdrowia.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj przydałaby się ta odpowiedź :D
      Dziękuję ślicznie :)

      Usuń
  3. Pochłonęłam ją w jeden wieczór, mi się bardzo podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Maj to dla uczniaków jeden z najgorszy miesiące w roku (na spółkę z wrześniem), bo trzeba oceny naciągać, a nauczyciele bywają wredni ^^ Wracaj szybko do zdrowia i jakoś przetrwaj ten miesiąc. Pocieszaj się w ten sposób - skończy się maj, zaczyna się czerwiec, a potem wakacje!!! I zero obowiązków.
    Co do książki - nie przeczytam, jakoś mnie nie zachęca ^^
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrzesień najgorszy miesiąc? Właśnie jest świetny :D Nawet nauczyciele nic jeszcze nie ogarniają :D Dziękuję bardzo i również pozdrawiam :*

      Usuń
    2. Ale trzeba iść do szkoły... ^^

      Usuń
    3. Aaaa... chyba, że tak :D
      Ale ja tam lubię wrzesień. Dwa miesiące bez szkoły to dla mnie za dużo :P Wolałabym dwa razy wakacje, ale po miesiąc :P

      Usuń
  5. Książkę kiedyś przeczytam właśnie po to, żeby się odprężyć i trochę przymknąć na nią oko :) Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzieło pani Janet mam już w planach, lecz nie wiem czy jest taka dobra.... Może będzie w bibliotece?
    Rozumiem cię, mam tą samą sytuację w szkole :)
    Co do zdrowia to trzymaj się :)
    Ps. Szkoda, że będziesz w szpitalu, nie wiem co Ci się stało, ale ja miałam trzy operacje, wiem przez co się przechodzi, więc powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze do końca nie wiem z tym szpitalem, bo to nie jest nic AŻ takiego strasznego, a terminy są po prostu powalające (na lipiec, albo i lepiej). W sumie to dopiero jestem w trakcie diagnozy, także w najbliższych dniach dowiem się, czy szpital, czy może zwykłe lekarstwa pomogą ;)
      Dziękuję :)

      Usuń
  7. Zamierzam przeczytać tą pozycję :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Seria o Śliweczce jest na mojej liście marzeń, choć nie chcę się dowiedzieć jak upolować faceta :) Lekkie lektury są potrzebne, jak sama napisałaś na ksiązkowego kaca. Trzymam kciuki za te Twoje piątki ( fiu fiu ;)) i życzę zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Od dłuższego czasu mam ochotę zapoznać się z tą książką, bo w sieci zbiera zazwyczaj same entuzjastyczne recenzje.
    Współczuje tobie moja droga. Mam nadzieję, że kłopoty ze zdrowiem okażą się błahe i wszystko będzie dobrze. Trzymaj się ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdrowiej dziewczyno, bo sie wykończysz !

    A ja oglądałam film (dotyczy recenzji) i jak już coś obejrze to nie czytam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! ;))

      Oj szkoda, mogłabyś sobie porównać. A książka naprawdę nie zajmuje dużo czasu ;) Lekka, taka na jeden wieczór :)

      Usuń
  11. Film jest fajny ;] Podobał mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja mam chęć na twórczość tej pani, a po powyższą książkę z pewnością sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę w końcu przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałam, ale raczej nie sięgnę.
    Oj tak, maj to ciężki miesiąc. Chociaż ja miałam zawalony polowe maja, cały kwiecień, maj i połowę czerwca. Tak, już czerwiec zajmują, żeby inni nie zajęli. A nawet jak zajmą to zrobią kartkówkę. I 3 sprawdziany i 4 kartkówek jednego dnia....
    Zdrowiej Bidonie, zdrowiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to - wpisują sprawdziany z 3 tyg. wyprzedzeniem, żeby ktoś im przypadkiem inny nic nie wpisał...
      3 spr. i 4 kart. jednego dnia? My możemy mieć max. 3 spr. w całym TYGODNIU :O A kartkówki to czasami na każdej lekcji robią :/
      Dziękuję DoXxil ;)

      Usuń
  15. Może po nią sięgnę, jak będę potrzebowała takiej książki. Życzę dużo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń

1.Wszelkie komentarze z "zapraszam do mnie" lub z linkami do Waszych blogów zostaną usunięte.

2. Jeśli chcecie mnie poinformować o konkursie lub Waszym wyzwaniu, możecie napisać to w komentarzu, ale moglibyście wysilić się chociaż trochę i napisać coś odnośnie postu. Jeśli Wam się nie chce to po prostu zostawicie link w podstronie "Wyzwania" w przypadku wyzwania i "Blogowe konkursy" w przypadku konkursu. Komentarze, które będą sprzeczne z tym co napisałam po prostu usunę.

Czy wymagam zbyt wiele?