poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Lars Kepler "Hipnotyzer"


Pewnej grudniowej nocy Erika Marię Barka budzi telefon od komisarza kryminalnego Joony Linny. Wydarzył się wypadek. Ktoś zamordował prawie całą rodzinę. Przeżył tylko piętnastoletni Josef. Jest w bardzo ciężkim stanie. Jak się okazuje ma jeszcze starszą siostrę - Evelyn. Policjanci wiedzą, że jeżeli ktoś chciał zamordować całą rodzinę to dobierze się także do niej. Nie mogą jej znaleźć. Wierzą, że Josef wskaże im miejsce zamieszkania Evelyn. Chłopiec nie jest w stanie przetrwać przesłuchania. Jego życiu zagraża ogromne niebezpieczeństwo. Kiedy Erik przyjeżdża do szpitala już wie, czego oczekuje od niego Joona. Ma zahipnotyzować chłopca. Jednak dziesięć lat wcześniej lekarz złożył przysięgę - obiecał, że już nigdy nikogo nie zahipnotyzuje. Miał swoje powody. Joona Linna nie daje za wygraną. Prosi Erika o pomoc. Ten w końcu zgadza się, bo wie, że w ten sposób może uratują siostrę Josefa. W trakcie hipnozy chłopak opowiada im straszne rzeczy. Są zszokowani kiedy dowiadują się kto jest zabójcą... Kilka dni po hipnozie ktoś porywa syna Erika. Nie jest to jednak wszystko. Wspomnienia z przed dziesięciu lat powracają. Wyłaniają się także mroczne sekrety rodziny Eków. Wszystko zaczyna układać się w całość - nie do końca logiczną. 

Kolejny szwedzki kryminał, który naprawdę przypadł mi do gustu. Na początku wszystko działo się błyskawicznie - po kilku stronach było wiadomo kto jest zabójcą rodziny Eków. Pomyślałam "Czym może mnie ta książka jeszcze zaskoczyć? Przecież teraz już wie się wszystko...". O jakże się myliłam. Głównym tematem tej książki było tak naprawdę porwanie. Zabójstwa to była poboczna, chociaż mrożąca krew w żyłach historia. Raz związana z porwaniem, a raz nie. Do końca trzeba było nad tym myśleć. Naprawdę wspaniała książka. Alexander i Alexandra Coelho mieli wspaniały pomysł. Spotkałam się z wieloma negatywnymi komentarzami na temat tej powieści, a jednak sięgnęłam po nią. Była to bardzo dobra decyzja. Wkurza mnie jednak to, że komisarz miał na imię "Joona". Wydawało mi się cały czas, że to kobieta, no ale w końcu się przyzwyczaiłam :) "Thriller, który odkrywa wiele nieprzyjemnych stron psychiki ludzkiej" - zdecydowanie zgadzam się z tymi słowami. Takie książki czegoś uczą, coś pokazują, czytając je wiemy, że takie coś może się wydarzyć naprawdę, wstrząsają nami. To nie fantasty, gdzie wszystko jest zmyślone - inny, lepszy świat. A książki takie jak te opowiadają o tym prawdziwym, często strasznym świecie.

Z wielką przyjemnością sięgnę po kolejne książki serii z Jooną Linną. Jeżeli będę miała okazję to zapewne obejrzę także film. Polecam - jest warta przeczytania.

9/10


PS Jestem w trakcie czytania "Kontraktu Paganiniego", za niedługo pojawi się recenzja =)




5 komentarzy:

  1. Książki nie czytałam, a film trochę mnie zawiódł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nie przeczytałaś tej recenzji XD
      Filmu jeszcze nie miałam okazji obejrzeć :)

      Usuń
    2. Jak czytam te swoje starsze recenzje to źle się czuję - czasami tak spoilerowałam, że aż wstyd :p

      Usuń
    3. wiem o czym mówisz :) choć tutaj akurat znałam fabułę wiec nie zwróciłam na to uwagi :) jak to mówią "trening czyni mistrza"

      Usuń

1.Wszelkie komentarze z "zapraszam do mnie" lub z linkami do Waszych blogów zostaną usunięte.

2. Jeśli chcecie mnie poinformować o konkursie lub Waszym wyzwaniu, możecie napisać to w komentarzu, ale moglibyście wysilić się chociaż trochę i napisać coś odnośnie postu. Jeśli Wam się nie chce to po prostu zostawicie link w podstronie "Wyzwania" w przypadku wyzwania i "Blogowe konkursy" w przypadku konkursu. Komentarze, które będą sprzeczne z tym co napisałam po prostu usunę.

Czy wymagam zbyt wiele?