źródło |
Autor: Sara Shepard
Wydawnictwo: Otwarte/Moondrive
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 296
Wiecie co? Czytałam mnóstwo różnych opinii na temat tej książki. Mnóstwo. Ale żadna nie przygotowała mnie na to, co zastałam w środku.
"Najgorsze w byciu martwym jest to, że niczego już nie przeżyjesz.
Nigdy więcej nie pocałujesz chłopaka.
Nigdy więcej żadnych sekretów.
Nigdy więcej plotek z dziewczynami."**
A gdyby tak za pomocą siostry bliźniaczki dostać drugie życie?
"-Nie sądzę, żeby ktokolwiek z nas był normalny, wiesz? Wszyscy mamy jakieś mroczne sekrety."*
*Sara Shepard "Gra w kłamstwa"
** fragment opisu pochodzącego z okładki
Ciężko napisać coś o fabule, tak by niczego nie zdradzić. W ogóle ciężko jest mi pisać tą recenzję, by nawet odrobiny Wam nie zdradzić... Zacznijmy może od tego, że nazwisko autorki jest mi dobrze znane, głównie z serii PLL, której niestety jeszcze nie miałam okazji przeczytać. Kiedy trafiła się ciekawa promocja na tą książkę, nie wahałam się ani chwili. Wiedziałam, że prędzej, czy później i tak ją przeczytam, bo niesamowicie mnie ciekawiła. Jak wspomniałam wyżej, żadna recenzja nie przygotowała mnie na to co zastałam w książce. Nawet opis, który coś tam może nam wskazywać, mi nic nie powiedział. W sumie to całkiem dobrze, bo miałam niesamowitą niespodziankę podczas czytania "Gry w kłamstwa".
Przyjrzyjmy się trochę akcji. Wielkie brawa dla Pani Shepard, bo w książce naprawdę prawie cały czas coś się dzieje, chociaż są też chwile wytchnienia, które jednak trzymają czytelnika w ogromnym napięciu. W sumie to książka przez większość czasu trzymała w napięciu i już dawno tak sobie pazurków nie obgryzłam.
Bohaterowie to zdecydowanie w większej część płeć żeńska. Świetnie Pani Shepard pokazała, jakie potrafimy być, chociaż nie pozostawiła nas tylko w złym świetle. Fajne jest to, że nie do końca bohaterki są kobietami, jednak nastolatkami również już nie są. Są tak pośrodku, więc myślę, że i nastolatki i dojrzałe kobiety będą się świetnie bawiły przy tej książce.
Pomysł Pani Shepard miała naprawdę świetny i całkiem oryginalny, chociaż czasami zawiało schematem. Nie mogę również zapomnieć o tym, że przez cały czas miałam skojarzenia z książką "Pomiędzy światami". Nie chcę tutaj pisać o co chodziło, bo mogłyby się wkraść spoilery, ale sam fakt, że już kiedyś coś podobnego czytałam, nawet w małym stopniu, troszkę zmniejsza mój entuzjazm do tej serii. No, ale ciężko wymyślić teraz coś, co już nie byłoby kiedyś napisane. ;)
"Grę w kłamstwa" czyta się niesamowicie szybko. Idealna książka na to, żeby się odprężyć. Chociaż nie do końca. Książka ta zawiera elementy kryminału - naprawdę świetnego kryminału. Dostarczy nam dużo zabawy, ale też rozrusza nasz mózg.
Muszę jednak przyznać, że moja opinia na temat tej książki jest troszkę mało obiektywna. Wynika to między innymi z tego, że już bardzo dawno nie czytałam tego typu książki. Czytałam ciężkie, trudne, czasami wręcz "księgi", a takie poszły gdzieś na bok, bo nie miałam na nie najmniejszej ochoty... Aż w końcu za nimi zatęskniłam. Dlatego może być tak mało obiektywnie.
"Grę w kłamstwa" zaliczam do ulubionych książek. Polecam wszystkim, chociaż raczej to płci piękniejszej bardziej się spodoba. Ja już przeczytałam drugi tom i uważam, że jest równie świetny co ten!
Za przeczytanie książki bardzo dziękuję swojemu portfelowi. ♥
*Sara Shepard "Gra w kłamstwa"
Czytałam kilka tomów :"Pretty Little Liars", lecz w okolicach bodajże siódmego tomu byłam już potwornie zmęczona zawiłością i momentami nawet naiwnością. Odstawiłam i książki, i serial, które początkowo zapowiadały się świetnie. Serial na podstawie powyższej serii oglądałam, ale podobnie jak PLL przerwałam. Cóż, z Shepard mi chyba po prostu nie po drodze. :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona Twoją recenzją , by poznać całą serię . Chociaż skrycie mam nadzieję ,że nie będzie miała tyle tomów ,co Pretty little liars ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam PPL i na razie mam dość autorki. Tamta seria mnie zniechęciła.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam PLL, więc i po tę książkę pewnie sięgnę:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tej autorki. Muszę szczerze przyznać, że jakoś nigdy nie kojarzyłam tej książki z tamtą serią, więc na początku nie załapałam o jaką chodzi. Czytałam sporo pozytywnych opinii o autorce i jej książkach, ale jakoś mnie do siebie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Czytałam ten tom oraz drugi i nawet mi się podobały, choć zdecydowanie wolę PLL :)
OdpowiedzUsuńLubię bardzo tę książkę <3 Drugi tom niedługo przeczytam, już wypożyczyłam z biblioteki :)
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji widać, że warto zaopatrzyć się w tą książkę i na pewno to zrobię.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam:http://ksiazkowy-zlodziej.blogspot.com/
Książkę mam zarezerwowaną w bibliotece, bo PLL jakoś mnie nie kuszą, a chciałabym wyrobić sobie jakąś opinię o autorce :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam "Nigdy przenigdy" :D
OdpowiedzUsuńJeśli ta książka Cię zaskoczyła, to serio przeczytaj sobie Pretty Little Liars- to dopiero zaskakuje XD Polecam:D
Ja jakoś nie mam ochoty na tę serię. Schematy mnie odstraszają :) Obecnie wolę inny typ literatury :)
OdpowiedzUsuńTo już nie pierwsza recenzja tej pozycji, na którą trafiłam. Każdy ją ocenia inaczej. Jedni chwalą, inni nie. Muszę sama dać jej szansę, aby się przekonać - jaka jest ta książka...
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale jeśli będę mieć taką możliwość, sięgnę po PLL :)
OdpowiedzUsuń