poniedziałek, 10 lutego 2014

Filmowo według Bidona cz. IV : "Zombie z Berkeley"

Czas trwania: 104 min.
Reżyseria: Michael Spierig, Peter Spierig
Premiera: 27 luty 2003 (świat)

Berkeley. Zwykłe miasteczko. Spokojne, ciche, przyjazne. Pewnego dnia spada na nie deszcz meteorytów. Ludzie zaczynają zamieniać się w zombie. Tylko mała grupa ludzi ciągle pozostanie ludźmi. Ale oni też pomału zaczną zamieniać się w krwiożercze istoty. Przeżyją tylko najsilniejsi ...

Od początku wiedziałam czego po filmie mogę się spodziewać. Kupa śmiechu, sztuczna krew, kupa śmiechu, "Ej! Czy on go zabił długopisem?!", kupa śmiechu, zero strachu, za dużo kombinacji i kupa śmiechu. I wszystko to było w tym filmie...

Ciekawy pomysł, może coś by z tego było, ale wyszło co wyszło. Tani film. Niewymagający. Podpisujący się pod kategorię "komedia". Tak dla rozluźnienia. Tak dla zabawy. Tak dla zabicia czasu.

Oglądałam dużo filmów o zombie. Niektóre są gorsze, niektóre naprawdę fajne. Ten niestety jest tym gorszym. Na pewno będzie gratką dla fanów zombie i kosmitów. Jeżeli masz zły humor i naprawdę nie masz już co robić to włącz "Zombie z Berkeley."

Ale! Ale było coś co mi się podobało. Nawet bardzo. Koniec.
1. Ostatnie minuty filmu naprawdę mnie zaciekawiły.
2. Nie bardzo wiedziałam o co chodzi, ale podobało mi się.
3. Zapowiadało się ambitnie.
4. Wyglądało to jak scena z "Resident evil".
5. Sprawiło, że przestałam jeść żelki, przewinęłam do tyłu i obejrzałam jeszcze trzy razy.
6. CZEMU CAŁY FILM NIE BYŁ JAK KONIEC?!
7. Wyglądało jak superprodukcja ...
8. Obejrzałabym kontynuacje :D

Niech zombie będą z Wami !


4/10

23 komentarze:

  1. Haha co za recenzja :D koniec końców wyciągnęłam wniosek, że jak chce się pośmiać to muszę obejrzeć ten film :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka to recenzja ? XD Tego na pewno Ci dostarczy ten film :D

      Usuń
  2. Nie lubię czytać ani oglądać filmów o zombie. Jakoś nie mogę patrzeć na tych umarlaków. Zdecydowanie jestem wampirofanką ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zaś uwielbiam tych umarlaków :D Nawet zawód, w którym chcę pracować wiąże się z trupami :P

      Usuń
  3. Filmu bym nie oglądnela, ale w dzieciństwie chciałam pracować przy sekcjii zwlok. Zobaczyc jak to tam wszystko wygląda. Teraz wole zobaczyc jak wnętrznosci wygladaja w żywych organizmach :D
    Co do tekstu o długopisie, to ja bym stawiała na ołówek...tak w aortę i papa...dobra, wiem...wyjazdy ryja psychike XDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mniej więcej teraz chcę robić coś podobnego :D
      A może i ołówek XD
      Tak zrytej psychiki jak ja to na pewno nie masz XD

      Usuń
  4. może się skusze, ale niska ocena jakoś nie przyśpieszy moich zamiarów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha, zombie to niezła... beka, że tak to ujmę :> A zombie, zombie, zombie...
    No a już dziś nowy "Walking dead"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Dobrze to ujęłaś :P
      Ja niestety nie znam wcześniejszych :c

      Usuń
  6. Zombie to nie moja bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oooo..! Nie oglądałam jeszcze.....muszę nadrobić to! *.*
    Zombiaaaaaakiii! :D I like it! :D
    Pozdrawiam Kochana :* :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że to ja nadużywam emotek :O XD
      Może Tobie się spodoba :P
      Również pozdrawiam ;)

      Usuń
  8. Nie lubię zombiaków. Ale w tym wypadku widać, że nic nie straciłam, bo to wcale nie "wielkie kino".

    OdpowiedzUsuń
  9. OCH! o_O Nie wiem czy lubię "prześmiewcze" materiały, ukazujące zombie, ale wiem, że lubię ZOMBIE więc... prawdopodobnie kiedyś dorwę się do tej produkcji. :o Ale ostrzegam, że ja prawdopodobnie nie będę jeść żelków tylko czekoladę. Więc jeśli koniec oderwie mnie od czekolady... ACH. Wtedy będzie można uznać to za SUPERPRODUKCJĘ. :D
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha XD No to mam nadzieję, że kiedyś obejrzysz i sama się przekonasz :D
      Również pozdrawiam c:

      Usuń
  10. Oglądałam i to stety niestety z towarzystwem, które tylko spotęgowało cały ten zabójczy klimat, przez co chyba do końca życia będzie mnie już bolał brzuh od śmiechu ;d

    OdpowiedzUsuń

1.Wszelkie komentarze z "zapraszam do mnie" lub z linkami do Waszych blogów zostaną usunięte.

2. Jeśli chcecie mnie poinformować o konkursie lub Waszym wyzwaniu, możecie napisać to w komentarzu, ale moglibyście wysilić się chociaż trochę i napisać coś odnośnie postu. Jeśli Wam się nie chce to po prostu zostawicie link w podstronie "Wyzwania" w przypadku wyzwania i "Blogowe konkursy" w przypadku konkursu. Komentarze, które będą sprzeczne z tym co napisałam po prostu usunę.

Czy wymagam zbyt wiele?