sobota, 5 grudnia 2015

Cassandra Clare "Mechaniczny anioł"

Okładka książki Mechaniczny anioł
źródło
U mnie ostatnio praktycznie non stop wieją pustki. Nie wiem już w sumie czy dalej prowadzić bloga, czy nie... Ale znalazłam kilka nieopublikowanych do tej pory recenzji (ta jest sprzed prawie roku!) i postanowiłam je opublikować. A z czasem zobaczymy co będzie z blogiem. Zapraszam do przeczytanie tej pierwszej, od chyba kilku miesięcy, recenzji książki. :) 


Tytuł: "Mechaniczny anioł"
Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: MAG
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 480

"Diabelskie maszyny" to bardzo popularna seria. Składa się z trzech części i jest prequelem "Darów Anioła". Jeszcze nie miałam okazji przeczytać tej drugiej i cieszę się, że ta jako pierwsza wpadła w moje ręce. A polowałam na nią bardzo długo.

Tessa Gray nie ma już nikogo po za swoim bratem. Pewnego dnia dostaje od niego list, w którym Nate pisze jej, aby wyruszyła do Anglii, gdzie on na nią będzie czekał. Niestety okazuje się, że go tam nie ma. I że Nate po prostu znikł. Tessa znajdzie się w świecie, w którym wampiry, czarownicy i inne nadnaturalne istoty to nic dziwnego. Pozna Podziemny Świat i Nocnych Łowców. Będzie musiała zaufać dosyć dziwnym "osobnikom". A wszystko to by pomóc bratu. Bo on jest dla niej najważniejszy. Okaże się jednak, że nie wszystko jest tak proste jak mogłoby się wydawać, i że Tessa jeszcze mało o sobie wie.

Muszę przyznać, że początkowo czytanie "Mechanicznego anioła" jakoś mi nie szło. Zaczęłam ją czytać i poddałam się po około stu stronach, bo coś mi nie grało, nie przypadła mi do gustu. Potem jednak powróciłam do niej. I muszę Wam powiedzieć, że bardzo się cieszę, że podjęłam taką, a nie inną decyzję, czyli że wróciłam do niej. Wydaje mi się, że te sto stron, które na początku przeczytałam, to były chyba najgorsze strony w tej książce. Dalej było już tylko lepiej.
"Marzenia potrafią być niebezpieczną rzeczą."*

Naprawdę na początku książka mi się nie spodobała. Było to jakieś monotonne. Takie jakoś... inaczej to sobie wyobrażałam. Jednak później akcja bardzo się rozkręciła i ciężko było mi się oderwać od książki. Odchodziłam od niej tylko wtedy, kiedy musiałam, a to i tak było dla mnie męczarnią. Pochłonęła mnie. Zatraciłam się w niej i po prostu pokochałam.

Wampiry, czarownice - może nie jest to nic oryginalnego, ale Panna Clare dodała Nocnych Łowców i wyszło to całkiem ładnie. "Mechaniczny anioł" to naprawdę kawał dobrej fantastyki, w którym nie zabrakło wątku miłosnego, ale muszę przyznać, że nie jest on mdły i stanowi małą część tej książki.

"Można kochać kogoś bez wzajemności dopóki jest wart uczucia. Dopóki zasługuje na miłość."*

Co do bohaterów to był jeden, którego pokochałam bezgranicznie. Jem. Cudowny, genialny, wyjątkowy. Spodobał mi się jego charakter. Opanowanie. To jaki był miły. Jak potrafił walczyć. Jego oddanie. To jak dopełniał się z Willem. Bo Will to jego całkowite przeciwieństwo. Trochę nieprzyjazny. Porywczy. Zbyt pewny siebie. Może również zbyt zapatrzony w siebie... Nie zawsze podobało mi się jego zachowanie, ale mimo tego jest barwną postacią bez, której mogłoby być nudno. A Tessa? Tessa to dno. Główna bohaterka, która nie przypadła mi do gustu. Zdarza się. Naiwna, za spokojna. Brak jej "tego czegoś". Mam jednak nadzieję, że zmieni się to w kolejnych tomach.

"Czasami nasze życie zmienia się tak szybko, że za tą zmianą nie nadążają umysły i serca (...)"*

Ta książka wzbudza we mnie wiele emocji. Mimo, że początek był słaby. Mimo, że nie polubiłam się z główną bohaterką. Mimo, że podobnych historii trochę już było. Pokochałam ją. Wiem, że już to pisałam. Ale mogę to powtarzać bez końca. Po prostu jest w niej coś niezwykłego. Nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po kolejne tomy. I polecam! Bo "Mechaniczny anioł" to coś niezwykłego. I wcale się też nie dziwię, że tyle osób zachwyca się tą serią.

"Równie wspaniale jest kochać, jak być kochanym. Miłości nie da się zmarnować."*


*Cassandra Clare "Mechaniczny anioł"

5 komentarzy:

  1. Mam ochotę na tę serię, ale czuję, że to raczej literatura dla młodzieży ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zdecydowanie bardziej dla młodzieży. :)

      Usuń
  2. Sama do tej pory nie miałam okazji poznać żadnej z książek Clare. Słyszałam o niej masę pozytywnych komentarzy, ale do tej pory się nie skusiłam. Pół roku temu koleżanka pożyczyła mi "Miasto kości", który nadal czeka na przeczytanie. Mam nadzieję, że już niebawem uda mi się po nią sięgnąć, bo jestem bardzo ciekawa twórczości tej autorki. Liczę na to, że się nie rozczaruję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Miasta kości" nie miałam jeszcze okazji przeczytać, ale podobno jest równie świetna jak pozostałe książki tej autorki. ;)

      Usuń
  3. Do żadnej z serii tej autorki mnie nie ciągnie. A szkoda się zmuszać. :)

    OdpowiedzUsuń

1.Wszelkie komentarze z "zapraszam do mnie" lub z linkami do Waszych blogów zostaną usunięte.

2. Jeśli chcecie mnie poinformować o konkursie lub Waszym wyzwaniu, możecie napisać to w komentarzu, ale moglibyście wysilić się chociaż trochę i napisać coś odnośnie postu. Jeśli Wam się nie chce to po prostu zostawicie link w podstronie "Wyzwania" w przypadku wyzwania i "Blogowe konkursy" w przypadku konkursu. Komentarze, które będą sprzeczne z tym co napisałam po prostu usunę.

Czy wymagam zbyt wiele?